Zza
ściany krzyk, zza ściany wrzask,
Ogromny
huk I mebli trzask.
Blużnierczy
ryk, przygnębienia wycie,
Za
ścianą ktoś walczy o życie
Nim abstrakcje nicości
ponure wzejdą.
Nim jawa I uczucia zza
ściany zwiędną.
Gniew rozrzedzi gorzki
smak żalu.
Już nie pomogą słowa
kocham cię Alu.
Wzmaga się zza grubej
ściany płacz;
Płacz zza grubej
ściany.Okropny płacz.
Studzące gniew, obfite
rozpaczy łzy,
Wzniecają szał I amoku
ostre kły.
Miłość z czerwieni lic
zrodzona,
W cienkiej, bordowej
strudze kona.
Niebieskich oczu blask
uroczy zniknie,
Nim bordowy potok w dywan
wniknie.
Stukot kropel deszczu od
okien dobiega,
Życie, ze stukotem, z
kroplami powoli ucieka.
Samotności chłód z
syrenami wchodzi do domu,
Czerń plastiku, morał
okrutny z codzienności sromu
poroniony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz