Krzyczą ludzie: „toż
to marazm,
Na umyśle klątwa blamaż.
Jak tak można do łożnicy,
Tak bez ślubu,
bezbożnicy".
Rwie przed tłum poeta
święty
W swoich słowach nie
ugięty.
Nawołuje gdzieś przed
tłumem:
„Ech! Znów pędzisz na
swą zgubę!
Jak tak można dwoje ludzi
nazwyzywać od złej
chuci,
Gdy ich razem miłość
łączy!
Jak tak można im
zazdrościć?!”
W ten wychyla się przed
plemię,
Przed narodne
zgromadzenie,
Ten co klucze wiary
trzyma:
„Co się kurwa tu
wyczynia?!
Jak tak można wbrew
tradycji
Wszelkie prawa pchać do
rzyci ?!
Rozochacać czcze swawole
No żeż kurwa ja
pierdole!”
Ludzie krzyczą tak jak
guślarz,
Że aż ślina zwilża
usta.
Stado ludzi brnie przed
siebie.
Dwoje młodych skończy w
niebie,
Albo w piekle to rzecz
gustu,
Dwoje ludzi umrze z musu.
Czas na chwilę dla poety,
Wszak to pisze dla
podniety.
Słowa skleja, trze
stronnice
Brzydkim śliskim
długopisem.
Palce we krwi umazane,
Od krojenia zwyrodniałe.
Skąd ta krew się
zapytacie:
W rzeźni pełno jej tu
macie.
Wszystkie wiersze tu
powstają,
Tam gdzie palce w krwi
maczają.
Tutaj wena go spotyka,
Tutaj w różne prawdy
wnika.
Między braćmi swej
niedoli
Pisze o tym co go boli.
No zostawmy już poetę,
Grafomana, wierszokletę,
Pisarczyka i rzeźnika.
Młodym jeszcze serce
tyka.
Tłum kamienie wielkie
znosi.
Bóg ich bardzo o to
prosił
W woluminie bardzo starym,
Przez guślarza
przeczytanym.
Przed procesem dwójki
młodej,
Późno w wieczór, ech, w
sobotę.
Zamiast siedzieć, pić i
śpiewać,
Egzekucji się spodziewa.
Będą rzucać kamieniami,
Będą krzyczeć: „Precz
z kurwami!
Precz z wszelakim
przeniewierstwem!
Precz z frywolnym podłym
seksem!
Bóg nas stworzył w innym
celu!
Tak mówiło wielkich
wielu.”
Pierwszy kamień już
wzlatuje,
Gibką skórę mocno
kłuje.
Gęsta krew piasek
zabarwia,
Guślarz w tłumie puszcza
pawia.
Pęka z trzaskiem myśli
mieszek,
To dla tłumu ku uciesze.
Ku uciesze całej zgrai,
By nie czuli się już
mali.
Bo kto włada śmiercią,
życiem,
Śpi spokojnie je obficie.
Tutaj jawi nam się
lekcja:
Niech rozpocznie się
inspekcja!
Tego co nam w głowach
siedzi.
Co nas obchodzą sąsiedzi,
Kto gdzie swego chuja
pcha,
Czy Alicja się rucha.
Sex to sprawa osobista,
Więc zamknijcie się
ludziska.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz