28 sierpnia 2019

11.07.1943

I
"Umrzeć, tego się nie robi kotu..."
Nie zostawia się kota samego,
Nie leży się bez głowy u płotu.
Nie robi się tak z kotem, kolego.

Koty nie lubią krzyków i strachu,
Nie lubią wrzasków wśród ciemnej nocy,
Koty nie lubią śmierci zapachu,
Nie lubią przekleństw, gwałtu, przemocy.

Nie lubią, gdy delikatne dłonie,
Które głaskały ich miękkie futro,
Rwą paznokciami spękaną ziemię,
Znacząc śladami agonię okrutną.

Niebieskie niebo i złote zboże,
Kołysany wiatrem na polu łan,
Lecz tego kot wiedzieć już nie może,
Zmienia się w czerwień i czerń - śmierci tan.

II
Po Dzikich Polach wieje ciepły wiatr,
Spękana ziemia pije ludzką krew,
Pośród pól brata zabija brat,
Wisielcy kołyszą konarami drzew.

O biedna ziemio, biedny kraju łąk,
Któż Cię utuli po Twych synów stracie,
Biedna Ukraino, świadku strasznych mąk,
Kto odmieni smutne Twe losy tułacze...

Wsiąka ludzka krew, bieleją już kości,
Ze wschodu wieje wiatr upiornej radości,
Że pomiędzy braćmi przepaść jest tak wielka,
Iż jej nie zasypie nawet wieków kilka.

III
I tylko z Nieba słychać cichy głos,
Duszyczki dziatek wznoszą modły swe,
Scalając wota w przebłagalny stos,
Do Matki Boleściwej, której serce rwie.

"... Święta Mario, Matko Boża,
módl się za NASZYMI OPRAWCAMI
teraz i w godzinę ICH śmierci,
                                        AMEN"

IV
A my wszystkim na złość!
Na złość temu światu!
"Prośmy o przebaczenie
i przebaczmy bratu."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz