Wsi spokojna, wsi wesoła,
Który kat nadążyć zdoła,
Z podpaleniem wszystkich stosów,
Z uciszeniem dźwięcznych głosów,
Z odrąbaniem hydrze głów,
Z zatrzymaniem pustych słów.
Mit to piękny, mit wspaniały,
Z zewnątrz cudny, wgłąb zmurszały,
Etos pracy, etos chłopa,
Głos poety grób wykopał.
Gdzie realia, gdzie marzenia,
Głód pieniądza, duch z kamienia.
Sąd nad sądem się osądził,
Sam się wielki z tronu strącił.
Bruk Szopena, pogrzeb Bema,
Słowa, słowa, wielka ściema.
Morholt
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz